Zagraniczne wyjazdy na wczasy nawet z małymi dziećmi są dzisiaj bardzo powszechne. Wygodne połączenia samolotowe i dobra organizacja biur podróży nastawionych na rodzinne wakacje znacznie ułatwiają takie podróżowanie. Możemy wyjechać praktycznie wszędzie, gdzie tylko zapragniemy, bo jedynymi granicami są te w naszej wyobraźni.
Do najchętniej wybieranych przez Polaków zagranicznych lokalizacji nieustannie należą Grecja i Turcja – położone w bardzo zbliżonych warunkach klimatycznych kraje, w których mamy niezwykłą okazję zwiedzania zabytków starożytnego świata, a także gwarancję słonecznej pogody i piękne plaże. Pamiętajmy jednak, że podczas wakacji z dzieckiem bardzo ważne są warunki, w jakich przyjdzie nam mieszkać i spożywać posiłki, a także atrakcje, które zainteresują, a nie znużą naszego malucha.
Grecja czy Turcja? Gdzie na wakacje?
Zarówno w Grecji, jak i Turcji możemy liczyć na wysoką jakość usług hotelowych i restauracyjnych. Mamy do wyboru całą masę obiektów w różnych standardach i cenach, z własną plażą i leżakami, basenami, czy opcją All Inclusive. Do rzadkości nie należą też prowadzone na miejscu animacje dla dzieci, sale zabaw czy zorganizowana opieka. W obu krajach jesteśmy więc w stanie znaleźć warunki bardzo sprzyjające dla naszych pociech. Jest jednak jedno „ale” – podczas pobytu w Turcji trzeba bardziej uważać, a już u małych dzieci szczególnie, na wirus biegunki i wymiotów, tzw. „klątwę Sułtana”, która występuje ze względu na inną florę bakteryjną. Trzeba więc unikać picia niebutelkowanej wody i spożywania warzyw i owoców mytych zwykłą wodą. Pogoda także wygląda bardzo podobnie, trzeba więc uważać na słońcu, aby dzieci się nie przegrzały. Najgorętszym regionem w Grecji są jej południowe wyspy, jak Rodos czy Kreta, a w Turcji upały panują na tureckiej riwierze, w Antalyi i Alanyi.
Równie atrakcyjnie prezentują się oba państwa pod względem dostępnych rozrywek i możliwości uprawiania sportów wodnych. Znajdziemy tam też pozostałości po legendarnych miejscach, w Grecji po słynnym Akropolu w Atenach, wyroczni w Delfach, a w Turcji po Troi i Efezie. Istnieje jednak pewna różnica w dostępności tych miejsc, w Grecji bowiem większość z nich położona jest stosunkowo niedaleko od siebie (na wyspach jak Rodos i Kreta wszystko mamy w jednym miejscu), natomiast w tak rozległym kraju jak Turcja trzeba zaplanować dłuższe wycieczki, które mogą być dla maluchów męczące. Zwłaszcza że najpopularniejsze kurorty leżą na południu, a wiele zabytków znajduje się w północno-wschodniej części. Z Bodrum do Efezu dojedziemy w 3-4 godziny, dwukrotnie dłużej będzie się jechało do Troi, ale z Antalyi trzeba już brać pod uwagę całodzienną wyprawę do tych miejsc. A największe zagęszczenie niesamowitych zabytków znajduje się w Stambule, do którego zarówno z Bodrum, jak i z tureckiej riwiery trzeba jechać prawie cały dzień w jedną stronę. Stosunkowo niedaleko z Antalyi i Alanyi jest za to do Pamukkale (niesamowite jeziora wapienne) oraz Kapadocji (miasta wykutego w skale). Na korzyść Turcji przemawiają za to niższe ceny.
Dla niezdecydowanych mamy dobą wiadomość – jeśli nie wiecie, czy wybrać Grecję czy Turcję, możecie odwiedzić obydwa kraje za jednym razem. Warte polecenia wydają się połączenia promowe między greckimi wysepkami położonymi niedaleko granicy (Kos, Rodos), a tureckimi regionami Bodrum i Marmaris.
Dla niezdecydowanych mamy dobą wiadomość – jeśli nie wiecie, czy wybrać Grecję czy Turcję, możecie odwiedzić obydwa kraje za jednym razem. Warte polecenia wydają się połączenia promowe między greckimi wysepkami położonymi niedaleko granicy (Kos, Rodos), a tureckimi regionami Bodrum i Marmaris.
„